O projekcie „Pół Wieku Poezji Później” można było usłyszeć jakiś czas temu i od samego początku nie
miałem wątpliwości, że crowdfunding zakończy się powodzeniem. Fani są żądni
wszystkiego, co zawiera chociaż namiastkę wiedźmińskiej legendy. Ja do tego
projektu podchodzę sceptycznie z obawy o jego jakość , a i sami twórcy mi lekko
podpadli.
Krótko o projekcie
„Pół Wieku Poezji Później”
to projekt, za który odpowiada niezależna grupa młodych filmowców z Bez Klapsa
Productions i SC Projects. By produkcja ujrzała światło dziennie potrzeba im
jednak funduszy. Dlatego o wsparcie za pomocą crowdfoundingu zgłosili się do portalu „Polak Potrafi”.
Aktualnie (tj. 07.01.2016) próg podstawowy przekroczony został o 12%. Do końca
zbiórki pozostało 6 dni, więc możemy spodziewać się zdobycia kolejnych progów. Historia
opowiadać ma losy ostatniego żyjącego wiedźmina Lamberta, a akcja dziać się 50 lat
po pogromie rywijskim. Oprócz wyżej wymienionego głównego bohatera pojawi się również
postać Jaskra, Triss Merigold czy Ciri. Przewidywany metraż filmu ma wynosić
30min (zebranie 100 tys. zł, wydłuży film o 15min). Więcej informacji i demo
produkcyjne, które zostało wyprodukowane ze środków własnych możecie znaleźć tutaj.
Bo ja to lubię też serial
I zdaję sobie sprawę, że
tym samym jestem jednym z nielicznych. Mówcie, co chcecie, ale dla mnie serial
ma klimat i chętnie do niego wracam co jakiś czas. Nie przeszkadzają mi słabe
efekty , rozbieżności z powieścią czy słaba gra aktorska. Dlatego ekipa od „Pół Wieku Poezji Później” podpadła mi odnoszącymi się do serialu zapewnieniami, że
w ich produkcji nie będzie „gumowych smoków i kartonowych hełmów”. Bardzo nie
lubię cwaniactwa, a takie wrażenie od początku sprawia na mnie ta stawiająca na
pierwszym miejscu realizm ekipa. Tak naprawdę mało mnie interesuje, jak
szczegółowo wykonanym ostrzem będzie posługiwał się Lambert w tej 30 minutowej
produkcji. Szczególnie, że już oglądając demo można było zauważyć, że styl
walki odbiega od realistycznego, a co dopiero wiedźmińskiego, który jak wiadomo
znacząco się różnił.
To już kiedyś było
Kolejną sceną z demo,
która nieszczególnie mnie urzekła jest moment, w którym Lambert staje w obronie
napadniętej kobiety. Jaki opryszek rzuciłby się do ataku z kijem na uzbrojonego
rycerza? Mało wiarygodne, mogli mu
chociaż tępy nóż do ręki wsadzić. Poza tym scena, w której wiedźmin staje w obronie
słabszych przed największymi „potworami” jakimi są ludzie, została już dość mocno
wyeksploatowana. Chociażby w trailerze do Dzikiego Gonu. Więc jeśli twórcy
pragną odcinać się od Geralta to nie tędy droga. Informacja z początku filmiku
o tym, że „świat się zmienił” nie ma tutaj uzasadnienia, bo zwyczajnie
dostajemy powtórkę z rozrywki.
„Jak gwiazdy nad traktem”
Bardzo dobrym zagraniem
było natomiast zaangażowanie Zbigniewa Zamachowskiego, którego serialowy
Jaskier zapadł w pamięć nawet najzawistniejszym „krytykom”. Mam nadzieję, że
usłyszymy nie jeden utwór w wykonaniu barda nad bardami. Jeśli chodzi o resztę
obsady to zobaczymy jak to w praniu wyjdzie. Miejmy nadzieję, że studenci szkół
filmowych jak i wierni fani, którzy chcą mieć aktorski udział przy produkcji
nie zawiodą i nie będzie zbyt drętwo.
Biały Wilk jest tylko jeden
Geralt był wiedźminem jedynym w swoimi rodzaju, unikatem nie do końca zgodnym z
wiedźmińskimi wytycznymi. Dlatego tak bardzo intrygującą był postacią. Przecież
to właśnie jego historia jest fundamentem dla wszystkiego, co z wiedźminem
związane. Co wiemy o Lambercie? Jak na razie nie za wiele. A czy twórcom w tak
krótkim czasie uda się przedstawić go w ciekawy sposób? Mam wątpliwości. Moim zdaniem samo bycie ostatnim
żyjącym wiedźminem nie wystarcza. Możliwość picia mikstur i przewaga nad
przeciwnikiem dzięki mutacjom nie jest wyróżnikiem, gdyż dotyczy wszystkich,
którzy przeszli wiedźmińskie szkolenie i próby.
Od fanów dla fanów
Tylko dla mnie nadzwyczaj
słabo to brzmi? Przyznaję otwarcie, że projektu nie wspieram, ale życzę
chłopakom powodzenia i mam nadzieję, że po premierze okaże się, że się myliłem,
a wtedy z przyjemnością przyznam się do błędu. Naprawdę ciężko o dobrą produkcje
w klimacie dark fantasy, tym bardziej należy im się uznanie, bo mierzą bardzo
wysoko jak na bądź co bądź kino amatorskie i jak zapewniają robią to
non-profit.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz